Nigdy nie zastanawiałam się za bardzo nad tym, czym dokładnie są pasożyty. Jak pewnie większość z was, nie sądziłam, że kiedykolwiek mogą mnie dotyczyć. Słyszałam o nich, ale nigdy nie przejęłam się tymi informacjami, w końcu dbałam o higienę. Te robaki to nic innego jak organizmy, które żyją w nosicielu. Najgorsze jest to, że niektóre z nich żywią się jedzeniem, które spożywamy, przez co odczuwamy wzmożony głód, ale nie jesteśmy w stanie przytyć. Dodatkowo bardzo szybko się rozmnażają, a im większa ich liczba, tym trudniej się ich pozbyć. Przynoszą bardzo duże szkody dla żywiciela i przyczyniają się do wyniszczenia organizmu, co może doprowadzić nawet do śmierci.
- ARTYKUŁY
- NAJNOWSZE ODKRYCIA
- Terapia, dzięki której przywrócisz odpowiedni poziom cukru we krwi i to już w 4 tygodnie!
Dlaczego pasożyty są szkodliwe dla ich żywiciela? Moja historia może was przerazić, ale i pomóc.
Czym są pasożyty?
Nigdy nie zastanawiałam się za bardzo nad tym, czym dokładnie są pasożyty. Jak pewnie większość z was, nie sądziłam, że kiedykolwiek mogą mnie dotyczyć. Słyszałam o nich, ale nigdy nie przejęłam się tymi informacjami, w końcu dbałam o higienę. Te robaki to nic innego jak organizmy, które żyją w nosicielu. Najgorsze jest to, że niektóre z nich żywią się jedzeniem, które spożywamy, przez co odczuwamy wzmożony głód, ale nie jesteśmy w stanie przytyć. Dodatkowo bardzo szybko się rozmnażają, a im większa ich liczba, tym trudniej się ich pozbyć. Przynoszą bardzo duże szkody dla żywiciela i przyczyniają się do wyniszczenia organizmu, co może doprowadzić nawet do śmierci.
Objawy, które niekoniecznie można połączyć z pasożytami
Nigdy nie miałam większych problemów ze zdrowiem. Od zawsze byłam aktywna i starałam się w miarę zdrowo odżywiać. Dlatego też zdziwiłam się, kiedy zaczęłam zauważać u siebie znaczne zmęczenie. Czułam się wręcz wyczerpana z energii. Myślałam, że to może być związane ze stresem, ponieważ w ostatnim czasie miałam „urwanie głowy” w pracy. Do tego pojawił się również ból głowy, osłabienie, a także trudności z wypróżnianiem się. Myślałam, że to tylko chwilowe i nic z tym nie zrobiłam. To był błąd. Kiedy sytuacja w pracy się uspokoiła, a ja czułam się coraz gorzej, byłam przerażona. W mojej głowie rodziły się już najgorsze scenariusze. Specjalista zlecił mi badania i moje wyniki były naprawdę złe, zalecił mi nawet konsultację z onkologiem, co już całkiem mnie rozbiło. Mogłam mieć raka. Nie pamiętam dokładnie ile badań wykonałam w tamtym czasie, ale było ich naprawdę dużo. Byłam tym wszystkim naprawdę zmęczona i zdenerwowana. Szczęście w nieszczęściu onkolog niczego nie potwierdził, więc znów musiałam wrócić do swojej przychodni. Dostałam jakieś preparaty i listę kolejnych badań do wykonania. Zastanawiałam się nawet, czy ten specjalista wie co robi. Wątpiłam już we wszystko. To były aż tak dziwne objawy, żeby nie móc mnie zdiagnozować? Nie wiedziałam co mam dalej robić. Samo wykonywanie coraz to nowszych badań nie polepszało mojego stanu. W międzyczasie postanowiłam sama czegoś poszukać. Zaczęłam od wpisywania w wyszukiwarkę swoich objawów w różnej kolejności i odnajdywałam przeróżne możliwości. Większość z nich od razu wykluczałam, ale jedna i chyba najbardziej obrzydliwa, przykuła moją uwagę. Pasożyty, a dokładniej tasiemiec i objawy, które wskazywały na jego obecność. Wszystkie symptomy praktycznie pokrywały się z tym, co działo się ze mną. Powiedziałam o tym dla męża i razem uzgodniliśmy, że najpierw lepiej wykonać morfologię i badanie kału w kierunku pasożytów i z wynikami pójść do specjalisty, niż zataczać kolejne koło.
Pomoc z natury
Po prywatnym wykonaniu badań i otrzymaniu wyników stało się to, czego się obawiałam. Najprawdopodobniej miałam tasiemca. Było mi niedobrze na samą myśl i chciałam jak najszybciej się tego pozbyć. Umówiłam się więc do specjalisty chorób zakaźnych, a w międzyczasie szukać pomocy na własną rękę.
Tak trafiłam na suplement Desintox, który został stworzony na bazie naturalnych składników, które mają wspomóc organizm w oczyszczaniu. Nie miałam nic do stracenia, więc postanowiłam spróbować. Paczka dotarła do mnie dwa dni później i zaczęłam suplementację. Po trzech dniach zaczęłam zauważać, że ból głowy już mi tak nie doskwierał. Powoli też zaczęło mi przybywać energii. Z dnia na dzień zaczynałam czuć się coraz lepiej i nawet zaczęłam się wysypiać, z czym również miałam problem w ostatnim czasie.
Postanowiłam zrobić jeszcze jedne badanie tuż przed samą wizytą u specjalisty chorób zakaźnych, aby mieć pewność, że naprawdę mój stan się poprawia, a nie tylko coś sobie wmawiam. Faktycznie moje wyniki były lepsze. Nie wszystko było jeszcze w normie, ale miałam nadzieję, że suplement, który kupiłam mi pomoże, w końcu biorę go niecałe dwa tygodnie, a pełna kuracja wymaga 30 dni.
Specjalista, do którego w końcu się dostałam był zaskoczony tym, jak moje wyniki się poprawiły i to bez preparatów farmakologicznych. Przyznałam mu się do przyjmowania Desintoxu. Powiedział, że nie zna tego suplementu i żebym nie ryzykowała, nawet jeśli moje wyniki trochę się polepszyły. Przepisał mi inne środki, kazał zrobić wyniki badań za dwa tygodnie i do niego wrócić. Po dwóch dniach przyjmowania preparatów, które mi przepisał, czułam się okropnie. W nocy nie mogłam spać, a w dzień brakowało mi energii. Stwierdziłam, że zaryzykuję. Następnego dnia wróciłam do Desintoxu i to była dobra decyzja. Po skończeniu kuracji i wykonaniu wszelkich badań byłam zdrowa, ani śladu pasożytów. Oczywiście, powiedziałam specjaliście chorób zakaźnych, że przyjmowałam suplement, a nie leki, które mi zalecił. Był zaskoczony efektami.
Teraz jestem zdrowa i naprawdę cieszę się, że trafiłam na Desintox. Chciałam podzielić się z wami moją historią, aby was przestrzec. Później z mężem zastanawialiśmy się nad tym, gdzie mogłam się zarazić, ale nie udało nam się tego stwierdzić. Pamiętajcie, myjcie dłonie, owoce i warzywa, nie jedzcie surowego mięsa i ostrożnie z piciem wody z podejrzanych źródeł. Nie życzę nikomu tego, co mnie spotkało, ale jeżeli coś takiego wam się przytrafi i będziecie potrzebować oczyścić organizm z toksyn i pasożytów, sięgnijcie po Desintox. Mi pomógł, wam również może.